sobota, 20 września 2014

One Shot - Natsu x Erza - Zły dzień?

One shot dedykuję Salamandrze. :)

Erza
- Natsu! Gray! Uspokójcie się, bo znowu będzie trzeba odbudowywać gildię! - krzyknęłam do nich. Czasami ich walki są już męczące.
- Aye! - wrzasnęli oboje. Uśmiechnęłam się pod nosem i zaczęłam kroczyć ku wyjściu z budynku. Wracam do dormitorium przygotować się do misji.
Południe, Wróżkowe mieszkanka
- La la la... - nuciłam sobie wesołą melodyjkę, biorąc prysznic. Po chwili wyszłam i owinęłam się ręcznikiem. Starannie wytarłam swoje ciało i włożyłam na siebie strój. Wróciłam do mojej sypialni i usiadłam przy toaletce. Sięgnęłam po szczotkę i zaczęłam starannie rozczesywać swoje długie włosy. Gdy skończyłam, uśmiechnęłam się szeroko do siebie i wstałam. Stałam tak chwilę w bezruchu, wpatrzona w jasne panele na podłodze. Rozmyślałam o mojej misji i o tym, czy sobie na niej poradzę. Niby jestem tą Tytanią, ale każdy się czegoś boi. Ja np. zawsze waham się chodzić sama na misję, gdyż pewnego dnia mogę nie wrócić. Nie chciałabym sprawić przykrości moim bliskim, więc chyba powinnam dzisiaj kogoś ze sobą wziąć. Może Lucy? Ona zawsze potrafi mi pomóc w trudnych chwilach... Tak, zgłoszę się do niej.
 Po ożywieniu wszystkich zmysłów, wyszłam z mieszkania i pognałam do gildii. Tam znalazłam samotnie siedzącą przy barze blondynkę.
- Lucy? Wszystko w porządku? - zapytałam, gdy byłam już blisko niej.
- Tak... Tak w ogóle, to chyba ja powinnam cię pytać o to, czy jest w porządku! - powiedziała trochę poważniej. - Martwiłam się, gdy tak nagle wyszłaś z gildii... - ściszyła swój ton. Uśmiechnęłam się bezradnie.
- Wiesz... Spieszyłam się do domu, ponieważ musiałam się przygotować na misję... I mam do ciebie prośbę.
- Zamieniam się w słuch... - ponownie spoważniała.
- Pójdziesz ze mną? - spytałam, a blondynka gwałtownie wstała i ruszyła w stronę wyjścia. Zdziwiłam się troszkę, gdy tak wyskoczyła. Po chwili jednak przystanęła i odwróciła się do mnie.
- Idziesz, czy nie? - uśmiechnęła się szeroko i zrobiła zachęcający gest ręką.
- Jasne! - podbiegłam do niej i po chwili byłyśmy już przed gildią. Nagle z budynku wybiegł Natsu.
- A wy gdzie?! - wrzasnął zdziwiony.
- Idziemy na misję. - powiedziałam spokojnie.
- Co?! To ja w takim razie też. - powiedział i zaczął iść szybko w naszym kierunku. Gdy był wystarczająco blisko podłożyłam mu nogę i się przewrócił. Gwałtownie wstał i zmierzył mnie wzrokiem. - Er...! - zaczął coś mówić, ale również zmierzyłam go wzrokiem. - Okej, nieważne. Miłej misji...
 W chwili, gdy Natsu to powiedział, odwrócił się i szedł w kierunku gildii. Lucy chyba zrobiło mu się żal... Podbiegła do niego i pociągnęła go za rękę. Coś tam szeptali, ale byłam zbyt daleko, żeby cokolwiek usłyszeć...
[...]
- Daleko jeszcze? - pytał denerwująco różowowłosy. Doprowadzał mnie do szału tą swoją gadką!
- Nie daleko. - zacisnęłam ręce w pięści i szłam dalej przed siebie. Lucy co chwilę patrzyła to na mnie, to na Natsu. Widocznie była troszeczkę zdezorientowana.
 Szłam szybciej niż oni, gdyż musiałam się uspokoić. Od kilku dni zachowuję się co najmniej dziwnie. Wkurzam się z byle powodu, a powinnam być przyzwyczajona do głupoty Natsu. Ostatnio się nie poznaję...
- Erza...? Wszystko w porządku? - zapytała delikatnie Lucy, gdy po chwili truchtu mnie dogoniła.
- Tak... Jasne, że w porządku. Gdzie Natsu?
- Strzelił focha. - wyjaśniła, odwracając się do tyłu i kiwając bezradnie głową.
- No, tak...
[...] Piętnaście minut później...
- Jesteśmy. - rzekłam, odwracając się do moich ''towarzyszy''...
- Nareszcie! Tyle czekałem na tę chwilę! - palnął Natsu, szykując swoje dłonie do walki.
- Baka! Co ty robisz?! Przyszliśmy tutaj, żeby skontaktować się z zleceniodawcą, a nie, żeby walczyć, debilu!
- Co!? To po co mnie tu zabrałaś?!
- Sam chciałeś iść z nami!
- Bo myślałem, że będzie jatka!
- To źle myślałeś... - zeszłam z wysokiego tonu, widząc, że Lucy nie wie, co ma ze sobą zrobić.
- Pff... - prychnął różowowłosy i usiadł na pobliskiej ławce. Przymknęłam oczy i głęboko westchnęłam... Znowu dałam się sprowokować...
- Erza. Idź do zleceniodawcy, a ja się nim zajmę. - zaproponowała. Przytaknęłam i podeszłam na wprost dużego, niebieskiego budynku, który był zajmowany przez gildię Titan Nose. Po otwarciu wielkich wrót weszłam do środka.
[...]

- Cholera. - bluznęłam wychodząc z budynku. Zacisnęłam ręce w pięść, widząc Lucy i Natsu siedzących nieopodal na ławeczce. Już prawie mieli się pocałować, ale krzyknęłam do nich. - Hej!
Natychmiast odwrócili twarze w moją stronę. Lucy trochę się zakłopotała natomiast Natsu zerwał się natychmiastowo z ławki i podbiegł do mnie z nadzieją w oczach.
- Erza, proszę powiedz mi, że będzie jatka...
- Cóż... Musimy się pozbyć jakiś chuliganów na granicy, więc pewnie tak. - rzekłam do niego i uśmiechnęłam się. Oczy chłopaka powiększyły się do granic możliwości... Serio? Jatka tak wiele dla niego znaczy? Eh, kiedy on się nauczy, że to nic fajnego...
 To tylko zadawanie bólu przeciwnikom. Wrogom. Dla nich to my jesteśmy nimi, więc również ucierpimy, ale jego to nie obchodzi, ważne, że będzie mógł krzyknąć ''Karyuu no Tekken''! Prawda? To jeszcze bachor...
[...]

- Jesteśmy. Tutaj przenocujemy noc i jutro wkroczymy do akcji. - oświadczyłam towarzyszom i ruszyłam w stronę publicznej łaźni. Musiałam się trochę wyluzować.
 Ogólnie to załatwiłam nam pobyt w jakimś niedrogim hotelu, żebyśmy mogli trochę wypocząć. Mamy dwa pokoje, ja śpię z Lu w jednym, a Natsu w oddzielnym. Myślę, że tak będzie dobrze.

Środek nocy

- Lucy... To boli... - jęczałam cicho do przyjaciółki, która właśnie mnie kopała. Pewnie śni się jej jakiś dziwny sen, wolę nie wiedzieć. Chciałam odsunąć dziewczynę, bo jej zachowanie mnie dobijało. Gdy chciałam przesunąć jej ramię, poczułam że to chyba nie ona... O maj gad.... Kto tu jest?! Czyżby Natsu w nocy lunatykował?! - Natsu... Co ty tu robisz... - pytałam nieprzytomnym głosem.
- Erza... Czemu śpisz w moim łóżku... - pytał nie otwierając oczu.
- CO?! Jak to w twoim?!
- Słyszałem, że ktoś mi tu buszował, a to ty się napatoczyłaś...
- A-aha, to, to j-ja pójdę do Lucy, dobranoc! - krzyknęłam i wybiegłam jak szalona z jego pokoju, serce przyspieszyło i nie umiałam złapać oddechu. Co to miało być?! Wielka Tytania i taki cyrk odprawia?! Oj nie dobrze... Ok, trzeba wrócić do blondi, bo jeszcze będzie coś podejrzewać...



NO!
Ludziska, ten łanszot... Po prostu nie umiałam go skończyć! xD Sorry, że nie ma tego +18... No, nie miałam weny! XD W ogóle na nic nie miałam, ale jakoś dałam radę. Mam nadzieję, że ktoś tu chociaż zajrzy, żebym nie czuła się samotna. :< I INFORMUJĘ, ŻE WRACAM DO PISANIA! :)))
PS. Salamandro, mam nadzieję, że to czytasz i że ci się spodoba! :)
Pozdrawiam was cieplutko! :)

6 komentarzy:

  1. HYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYY!
    Wiedziałam, że muszę zobaczyć blogi które czytam i JEBUT Z NIEBA OD LAXUSA! (XD) I łan-szot który zaczynam czytać lada moment... 2 miechy przerwy? Też chce ;w;

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. AHAHAHAHAHHAHAHAHHAHAHA XD
      ERZA ZBOCZENIEC JEST BO CZYTA KSIĄŻKI TAKIE JAK TO MÓWIŁA LEVY W OVA JAKIMŚ I DOSTAŁA TWARZ O ŚCIANĘ...
      1. Erza nigdy nie da komuś innemu pocałować Natsu.
      2. Erza zawsze pójdzie spać z Natsu.
      3. Erza zawsze myśli o +18...
      4. Erza.... coś...

      Usuń
    2. O maj gad! XD
      Wchodzę tak sobie, żeby sprawdzić czy są jakieś wyświetlenia przy nowych postach, a tu bum komentarz! :D Tak się zaczęłam jarać, że ktoś tu jest, że o matko! XD Bardzo dziękuję za komentarz i gorąco pozdrawiam!

      Usuń
    3. Taak.... nie wiesz jak ja się jaram gdy ktoś napiszę komentarz ;_;
      J: OBIAD!
      CICHO! KOMENTUJE!
      J: A pff... nie będzie naleśników bo je zjem! Nonmonnmom.
      Zostaw =/\=
      J: Aye! /) ^ (\ *chlip chlip*
      A więc zaraz mu muszę poprawić humor. I ja tyż Ci pozdriowiom mój Werkosie i cieszom ja się, że tyś powrócić na bloga tego zacnego i piszoć daloj bo mi się nudzić zaczyno a mi pisoć swojego nie chce bo WENOŻELKÓW jeszcze nie dostoć ale orzechy trzeba zjość.

      ~ Pozdriowo Ślązak Yuzu
      J: A JA?!
      ~ Równiż pozdrowio Jellal który jest duszony cyckami Yuzu

      Usuń
    4. Hahahaha xD W takim razie podaj adres, wyślę żelkyyy :D

      Usuń
    5. *duka adres*
      WYSYŁOJ! XD

      Usuń